Thomsonicus |
Wysłany: 07 Sty 2012 13:22 Temat postu: |
|
http://allegro.pl/honda-cb-500-i2036616033.html
Dzisiaj byłem to oglądać. Moto w tym kolorze prezentuje się ładnie tylko na zdjęciu. Pierwsze wrażenie - totalna kiszka ten kolor! Poza tym wady:
- praktycznie każda nakrętka i śruba skorodowane,
- na silniku utleniło się aluminium i farba się łuszczy (sam urwałem kilka kawałków)
- motocykl ogólnie wygląda na mocno zaniedbany
- alarm rozmontowany, niesprawny
- lagi mają numer Datatag inny niż numer VIN ramy (czyli zmieniane)
- wydech do flanszy przyspawał chyba jakiś praktykant spawacz, strasznie lipnie to wygląda
- klekoczący rozrząd (do wymiany)
- brak lusterek
- opona tył 130/80/17, balon
- trochę zaczyna być czuć luz na główce ramy
Zalety:
- udokumentowany przebieg 24 000 mil (do ew. sprawdzenia na stronie bryt. bad. tech.)
- sporo historii serwisowej (wymieniane aku, regulatory napięcia, zębatki itd)
- całkiem fajnie brzmi ten akcesoryjny wydech
- łańcuch i zębatki w b. dobrym stanie, na początku naciągu
- tarcza hamulcowa wygląda jakby rzeczywiście miała przebieg z licznika, klocki OK
Kiedy rozmawiałem z właścicielem cena sprzedaży była 3800 a nie 4200 jak na allegro. Jak za tę kasę to kiszka, ale moto idzie jeszcze ogarnąć tylko wymaga dużego nakładu czasu i sił.
Gość ogólnie ma tych motocykli parę, wszystko stoi porozkładane bo powypadkowe itd. Niedługo skończy składać ER5 to może tym się zainteresuje bo na pierwszy rzut oka nie wyglądało źle (jak na tę kasę). |
|
Thomsonicus |
Wysłany: 13 Cze 2011 12:32 Temat postu: Jaki tani motocykl? |
|
(rozważania czysto teoretyczne, przynajmniej na razie)
Kwota do wydania - jakieś 3500zł. Co sensownego można za to kupić?
No dobra, a co to znaczy sensownego? To taki wynalazek który w miarę normalnie jeździ (znaczy się 40KM lub więcej), ma sensowny rocznik, wygląda w miarę fajnie i nie będzie robił problemów przy odsprzedaży w przyszłości. Oczywiście trzeba także motocykl serwisować, a do trzydziestoletniej Hondy pewnie ciężko cokolwiek znaleźć...
Ja sobie tak myślę że sensowne mogą być Kawasaki GPZ500, w tej kwocie roczniki pewnie tak do 95. Jeśli w miarę ok bo 60KM to praktycznie tyle co ma np. Yamaha XJ600, a w pełnym plastiku nawet fajnie wygląda. No i jeździ się tym też fajnie, dwucylindrowiec sprawia wrażenie lekkiego jak rower. Taniej utrzymać dwa gary - połowa kosztów obsługi silnika (synchro, zawory na śruby)
Kolejny wynalazek to sztandarowe Suzuki GS500. Jest tego pełno, części wbród, a za taką kasę też da radę wyrwać jakiś rocznik ~95. Pancerny silnik, psujący się osprzęt i 46KM sprawia że można wynalazkiem jeździć po 170kmh.
Kawasaki ZZR600. Bite 100 koni, czyli już nieźle jeździ. Za taką pasztet kasę pewnie to będzie staroć pod 20 lat, ale cuda się zdarzają podono.
Lecimy dalej, Yamaha XJ600. Słabawy olejak, chyba z 62KM z 600ccm z ponoć pancernego pieca. Wygląda średnio, jeździ możliwie, kosztuje grosze. Roczniki pewnie ~95.
Co myślicie o takim zestawieniu? |
|